"Eine kleine" w reż. Pawła Kamzy w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Maciej Deuar w Kurierze Szczecińskim.
Paweł Kamza napisał scenariusz i zrealizował w Teatrze Współczesnym spektakl według powieści Artura Daniela Liskowackiego "Eine kleine". Przekładanie prozy nie przeznaczonej dla teatru na język sceny jest zazwyczaj zadaniem karkołomnym. Ale z trudnego zadania wykrojenia z powieści tak narracyjnie gęstej i zniuansowanej, gdzie na równi z opowiadaną historią liczą się nastroje, smaki i zapachy jak również sam proces wskrzeszania pamięci - Kamza wyszedł obronną ręką. A może nawet przeniósł istotę powieści Liskowackiego niejako w inny stan skupienia. Kantorowskie "klisze pamięci" z jego słynnej "Umarłej klasy" - takie skojarzenia może uruchomić najnowsze przedstawienie Współczesnego. Sytuacje, mniejsze lub większe odpryski wydarzeń tuż powojennego Szczecina i ludzie - na przecięciu przeszłości i przyszłości, w dusznej poczekalni teraźniejszości, czyli niemieccy rozbitkowie w przedziwnym mieście, które już prawie nie jest niemieckie, ale naj