O Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Demoludy w Olsztynie pisze Ada Romanowska z Nowej Siły Krytycznej.
Początek Demoludów był pełen muzyki. To pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy, a powody takiego podsumowania są dwa. Po pierwsze Zadara, a po drugie SounDrama. A po trzecie - dźwięki, dźwięki, dźwięki. Michał Zadara w Olsztynie gościł po raz pierwszy, więc na długo przed festiwalem, spektakl "Księga Rodzaju 2" został okrzyknięty wydarzeniem imprezy. Czy zasłużenie? Oto na kanwie zapisków schizofreniczki Iwan Wyrypajew w krzywym zwierciadle szpitala psychiatrycznego ukazuje szaleństwo współczesnego i normalnego świata. Niby banał, niby szablon, a ogląda się przyjemnie. Zadara uwodzi melodyjnością słowa - sztuka zdaje się płynąć, a nawet wypływać ze sceny w stronę widowni. Słowo dźwięczy, śpiewa i tańczy, a wypowiadane absurdy w tej konwencji wybrzmiewają nader sensowne. Ba - pozwalają dostrzec to, co na pierwszy rzut oka i ucha wydawałoby się nieczytelne. Wyrypajew nadaje historii nowe sensy - dając nową tożsamość bohaterom. Oto