- To były szalone dni. Roztańczone Planty, spotkania w ciemnych zaułkach, grzane wino w Pasiece, najpopularniejszej wówczas winiarni na Małym Rynku. Kilka razy ktoś wybił szyby w gablotach przed Starym Teatrem, by ukraść z nich moje zdjęcie - ANNA SENIUK o swoim życiu.
Ma dość etykietki, że jest do rany przyłóż. I tego, że ludzie myśleli: pani Seniuk to ma spokojne życie. Nie mieli pojęcia, że jest depresyjna, że zdarzało się jej wsiadać do samochodu i jechać na odludzie, by wykrzyczeć rozpacz. Niedawno dorosłe dzieci namówiły ją na wizytę u psychoterapeuty. Pochodziła, poleżała na kozetce, pogadała. Pomogło, trochę. Ale wciąż się zamartwia, choć nie o siebie. NIE taka MIŁA! Kochał się w niej cały Kraków, a ona uciekła do Warszawy, przed nadopiekuńczą mamą. Choć Anna Seniuk grała wielkie role w Starym Teatrze i u Wajdy jednak Polacy pokochali ją za Madzię Karwowską z serialu Gruzy "Czterdziestolatek. Przed laty startowała w konkursie miss jako pierwsza polska aktorka,,, pokazała biust na ekranie. Teraz uczy studentów, objaśnia świat wnukom, działa charytatywnie, Nie tęskni za tym, co minęło. Mówi, że młodość to piekielnie trudny czas. Coraz bardziej zachwyca się życiem. Twój STYL: T