EN

26.01.1961 Wersja do druku

Debiut Iredyńskiego

MŁODY POETA próbuje swych sił w teatrze. Prezentuje sztu­kę o "ludziach jałowych", która - w zamierzeniach autora - miała być nie tylko zwierciadłem obyczajowym. Iredyński w "Męczeństwie z przymiarką" wprowadza na scenę czwórkę bohaterów, związanych ze sobą wspólnie wypitym alko­holem, lub wspólnym tapczanem. Każe aktorom tworzyć pewne po­stacie, przeżywać swoiste konflik­ty, Mają tworzyć krąg ludzi, któ­rych trapią urojone rozterki, wy­myślone niepokoje, których trawi niechęć działania, powszednia nuda. Tę taśmę z ludzkiego życia można równie dobrze odtworzyć od początku i - od końca. Zmie­niają się wokół bohatera sztuki realia, zarysowują konflikty, Partnerzy przepływają niczym ryby w stawie. Jeżeli ci ludzie z "Męczeństwa" mają swoje pierwowzory w na­szej współczesności, to oczywiście w dość określonym i wąskim śro­dowisku. Atmosfera bierności i nudy w polskim wydaniu, jak wiadomo, nie jest powszechna. Szt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Debiut Iredyńskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 22

Autor:

Maria Kosińska

Data:

26.01.1961

Realizacje repertuarowe