EN

6.03.2019 Wersja do druku

Dead girls wanted

"Dead girls wanted" Jolanty Janiczak i Grzegorza Stępniaka w reż. Wiktora Rubina w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Monika Krawczak na blogu Byłam Widziałam.

Bo dobra dziewczyna to martwa dziewczyna Sześć kobiet. Sześć historii. Sześć upadków. Kulturowa fascynacja martwym, kobiecym ciałem i medialna fiksacja na temat celebryckiego staczania się. Im bardziej poniżający obrazek, tym lepiej, tym więcej seksistowskich gifów, komentarzy i krzykliwych, prasowych nagłówków. "Dead Girls Wanted", to sześć monologów skrzywdzonych, upadłych kobiet, bądź kobiet już martwych, których śmierć poprzedzona była upadkiem. Kobiet ikonicznych dla popkultury, gwiazd, celebrytek, których ucieczką przed swoją rolą, przed sławą i związanymi z nią oczekiwaniami jest autodestrukcja. Inspiracją dla Jolanty Janiczak i Grzegorza Stępniaka, do powstania tekstu, była książka Alice Bolin "Dead Girls: Essays on Surviving an American Obsession". Książka dostępna jest na razie tylko w języku angielskim i dotyczy, jak wskazuje tytuł - obsesji amerykańskiej popkultury na punkcie martwych dziewczyn. Z perspektywy rozwoju fa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dead girls wanted

Źródło:

Materiał własny

Blog Byłam widziałam

Autor:

Monika Krawczak

Data:

06.03.2019

Realizacje repertuarowe