O PostSocFestiwalu w Teatrze Ludowym w Krakowie piszą Marta Bryś, Monika Kwaśniewska i Hubert Michalak z Nowej Siły Krytycznej.
Teatr Ludowy w najmłodszej dzielnicy Krakowa, Nowej Hucie, to chyba najlepsze w Polsce miejsce do prezentacji spektakli nawiązujących do okresu socjalizmu. Zdobycz i relikt przeszłości, niechciana przestrzeń ulegająca nieustannej rewitalizacji, dobro, z którym nie wiadomo, co począć - oto Nowa Huta dzisiaj. W jej przestrzeń odważnie wchodziła do tej pory Łaźnia Nowa, z różnym skutkiem realizując projekty artystyczne. Teatr Ludowy postanowił podjąć rękawicę. Program Festiwalu ulegał nieustannym modyfikacjom: odwołano dwa przedstawienia z powodu choroby aktorów ("Opera gospodarcza dla pięknych pań i zamożnych panów" z Opola i "Woyzeck" z Białorusi), jedno nieoczekiwanie pojawiło się w repertuarze ("Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna Szczakowej" z Teatru Śląskiego w Katowicach), zmieniano przestrzenie gry. Nieokiełznana materia teatralna dała się we znaki organizatorom - jednak komplety na widowni potwierdziły, że wysiłek się opłacił. Prez