EN

26.06.2015 Wersja do druku

Dawid Żłobiński: Częściej gram dobrych, wrażliwych i to jest o wiele trudniejsze

Został uznany za najlepszego aktora kieleckiego teatru w tym sezonie. W czasie gali kończącej plebiscyt na scenę wywoływano go wielokrotnie. - Rzeczywiście, w tym roku grałem ważne role, a dla aktora ważne jest móc pokazać się w różnym repertuarze - mówi Dawid Żłobiński, aktor Teatru im. Żeromskiego w Kielcach.

Tym rokiem cieszy się wyjątkowo. Uwielbia go świętokrzyska publiczność, przeprowadził się do nowego mieszkania w Kielcach, a 6-letnia córka pokazuje wielki talent. Z Dawidem Żłobińskim rozmawia Lidia Cichocka: Po kilku latach przerwy w plebiscycie "O Dziką Różę" widzowie obsypali cię nagrodami, wywołany na scenę po odbiór statuetki wyglądałeś na bardzo zaskoczonego. - Wspaniale, że ktoś docenił to, co robię. To był miód na moje serce, chociaż nigdy na to nie czekałem. Sama możliwość grania jest dla mnie wystarczającym lekarstwem na brutalne życie. Czułem, że Róża nie jest za to, że jestem najlepszym aktorem, ale że to efekt sympatii widzów. Popularność zaczęła ci ciążyć? - Nie, w Kielcach, gdzie jestem rozpoznawalny, są to bardzo miłe spotkania, ludzie nie są nachalni. W ubiegłym roku zagrałeś Jakisia, najbrzydszego człowieka świata w sztuce Hanocha Levina "Jakiś i Pupcze" i za tę rolę dostałeś nagrodę na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żłobiński - kumulacja sukcesów

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Dnia nr 145

Autor:

Lidia Cichocka

Data:

26.06.2015