Czy krzyk i podskakiwanie z wrzaskiem: "Dawać mi siedzibę!!!" posłuży temu, że teatr naprawdę zostanie poważnie potraktowany? Wątpię - o lubelskim Teatrze Andersena, który domaga się nowej siedziby, pisze Bartłomiej Miernik w Lubelskiej Gazecie Teatralnej Proscenium.
W 2012 roku po całościowym remoncie rozpoczął swoją działalność Teatr Stary. Od 2013 roku w odrestaurowanym zabytkowym klasztorze powizytkowskim działa Centrum Kultury, zaś w połowie tego roku ma rozpocząć działalność Centrum Spotkania Kultur. Według opublikowanego właśnie na stronach PAP-u raportu "w Lublinie nakłady na kulturę wzrastają systematycznie od kilku lat - w 2010 r. wydano na te cele prawie 30,8 mln zł, a w 2015 r. było to już ponad 54 mln zł". Otrzymałem na skrzynkę mailową informację z Teatru Andersena o gali przyznania dorocznych nagród. Napisano (interpunkcja i wyróżnienia autora maila): "Po raz pierwszy przyznano również ANTY-ZAPAŁKĘ ANDERSENA 2016. Ta anty-nagroda przeznaczona jest dla Wydziału Kultury lubelskiego Urzędu Miejskiego reprezentowanego przez dyr. Michała Karapudę za brak aktywności i pomocy przy rozwiązaniu trudnej sytuacji lokalowej lubelskiego "Andersena"- jedynego w mieście i regionie teatru dla dzieci".