- Jestem tak dobrą żoną, że wszystko konsultuje z moim mężem. Odwrotnie niż on - mówi Danuta Wałęsa. Żona Lecha Wałęsy była gościem honorowym Kaliskich Spotkań Teatralnych. Towarzyszyła jej Krystyna Janda, której monodram "Danuta W.", oparty na autobiografii Danuty Wałęsowej, był głównym punktem programu tegorocznych KST.
Książka, dzięki której o Danucie Wałęsie mówi się tak często jak o jej mężu, jest pokłosiem długich wspomnieniowych rozmów Danuty Wałęsy z Piotrem Adamowiczem, który także prowadził kaliskie spotkanie. - Zapytałam Lecha, czy powinnam spisać wspomnienia. Powiedział: tak, jak najbardziej - opowiada Danuta Wałęsowa. - Trwało to dwa lata. Po pół roku mąż zaczął się niepokoić, pytał: no, jak tam, piszesz tę książkę? Autorka "Marzeń i tajemnic" odniosła się także do kontrowersyjnych wypowiedzi Lecha Wałęsy, jakie obiegły media po publikacji książki. - Mąż przeżył szok. Duża w tym wina dziennikarzy, którzy go podpuścili. Dostali fragmenty książki i pewna dziennikarka poszła do mojego męża, przedstawiła mu wyrwane z kontekstu zdania i on tak zareagował. Teraz już się z tym oswoił, zmienił zdanie - wyjaśnia. - Ludzie się zmieniają. Mąż czasem mówi, że on się nie zmieni, ale to nieprawda - dodała, wywołując tym samym