"Romeo i Julia" w reż. Attili Keresztesa na II Opolskim Maratonie Teatralnym. Pisze Magda Mielke w Teatrze dla Wszyskich.
"Romeo i Julię", najsłynniejszą w dziejach historię miłosną, można uznać jednocześnie za sztukę przeklętą, będącą niewolnikiem własnego stereotypu. Najpiękniejsza opowieść o miłości w większości współczesnych realizacji ulega strywializowaniu, staje się spektaklem kierowanym przede wszystkim do młodzieży, a przez to także nosi głównie walor streszczenia dramatu Szekspira. Tym bardziej cieszy fakt, że spektakl węgierskiego reżysera Attili Keresztesa zrealizowany w Teatrze im. J. Kochanowskiego w Opolu zrywa z tym poglądem, proponując spektakl dla dorosłych, będący odczytaniem losów dwojga kochanków jako historii o sile i mechanizmach zła. Attila Keresztes reprezentuje dość niemodne już dziś podejście do teatru, polegające na uwydatnieniu sceniczności samego spektaklu, obnażające teatr jako taki. Zachwyca maskowość inscenizacji, jeszcze większe wrażenie wzbudza obrotowa scena, otoczona ze wszystkich stron widownią, fantastycznie