Tym razem zapełniona była tylko scena warszawskiego Teatru Wielkiego. Na widowni wszystkie krzesła stały puste. Wąskie schodki przerzucone nad zakrytym kanałem orkiestrowym prowadziły w nieznane. Pomysł zorganizowania całej przestrzeni scenicznej w jednym miejscu zaskakiwał z pewnością widza, ale też niewątpliwie daje się on konsekwentnie wytłumaczyć. "Ludus Danielis", czy też z polska "Gra o Danielu", szczytowe osiągnięcie teatru średniowiecznego, spisane w XIII w przez uczniów szkoły klasztornej w Beauvais we Francji, wymaga przecież innego myślenia o teatrze a o teatrze operowym zwłaszcza. Nie eksponuje on postaci dyrygenta, czuwającego nad muzyczną interpretacją dzieła, nie wymaga gwiazdorstwa, nie czaruje widza mistrzowskim opanowaniem szczegółów operowej konwencji. Sięga natomiast do prapoczątków teatru muzycznego, do jego korzeni i dzięki temu, że nie przystaje do królującej w operze XIX-wiecznej tradycji, jest świeży
Tytuł oryginalny
Daniel zwycięski
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 111