Otrzymaliśmy je ze znacznym, przeszło dziesięcioletnim opóźnieniem. Trudno dziś dociec dlaczego, choć nie jest to przecież bez znaczenia; karmiono nas bowiem w tzw. międzyczasie nie tylko sztukami Osborne'a, ale przede wszystkim Pintera, urabiając w nas nie tylko smak, ale także dość jednostronne pojęcie o angielskiej współczesnej dramaturgii.
Dla wielu przeto "Kuchnia" jest zaskoczeniem - sztuka o pracy i to ciężkiej pracy fizycznej, która nie zezwala na wytchnienie, na zajęcie się samym sobą, na jakąś ludzką perspektywę. Bez pieniędzy i stałego zarobku jest się niczym. A zatem aby żyć, trzeba pracować. Na nic nie zdadzą się: niezadowolenie, próba buntu, szukanie jakichś odskoczni w marzeniach, w drobnych satysfakcjach i radościach, takich jak miłostki i miłosne przygody, takich jak drobne złośliwostki, chęć dominowania nad współpartnerami pracy, pokazania własnej siły, czy przewagi. Arnold Wesker jest bacznym i czułym obserwatorem, więcej nawet, prezentując w swej sztuce to, co sam widział, i co sam przeżywał czyni to w sposób niezwykle precyzyjny, niemal mistrzowski. Praca w roli kuchcika na coś się zatem przydała, pewno nikt bez długotrwałego terminowania w zapleczu wielkiej restauracji nie potrafiłby całej tej machiny pokazać tak prawdziwie i tak błyskotliwie. Ani sekundy