Uroczą krotochwilą Fredry ,.Damy i Huzary" otworzył Teatr im. Słowackiego nowy sezon. Ta najweselsza z komedii Fredry, w której każda rola jest pyszna, żywa, stworzona na popis dla aktora, nigdy chyba nie straci wdzięku. Satyra jest w niej bez żółci, bo nie burzy jakichś wielkich murów - wyśmiewa na wesoło nieznośne stare baby, matkę frymarczącą szczęściem swojej córki dla pieniędzy, wreszcie nieudane sprzysiężenie mężczyzn, wiele razy wyzyskiwane potem w różnych komediach. Niezrównana wprost budowa sceniczna, lekkość i wdzięk, język i styl, utrzymuje te perłę fredrowską w repertuarze każdego teatru. Dojrzałe pokolenie pamięta już kilka co najmniej przedstawień w świetnej obsadzie na scenach warszawskich i krakowskich. Dla wielu młodych widzów przedstawienie w Teatrze im. Słowackiego będzie jednak pierwszym zetknięciem się scenicznym z Fredrą. Będzie niejako wzorem, z którym będą przyrównywali później widziane przedstaw
Tytuł oryginalny
Damy i Huzary na otwarcie sezonu
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 304