Reżyseria Edward Wojtaszek, scenografia Paweł Dobrzycki, kostiumy Barbara Wołosiuk, muzyka Tomasz Bajerski. "Damy i huzary" opowiadają o ułanach i dziewczynach nie po to, aby przywoływać nastroje narodowe i patriotyczne albo pannom przypomnieć, że za mundurem one powinny sznurem. Aleksander Fredro żartuje sobie z wojaczki i stanu wojskowego, jak również z dyktatu matron i frywolności podlotków, lecz nie fabuła i temat są tu ważne. Zresztą, w istocie ani oni wojacy, ani one damy, ci jego bohaterowie, a sprawy i konflikty, które ich wiążą, są najzupełniej błahe. W "Damach i huzarach" chodzi o sam humor i komizm objawiający się w sytuacjach, karykaturach, grotesce. Do huzarów pod wodzą Majora przyjeżdżają trzy jego siostry ze służącymi; jedna z sióstr, Orgonowa, przywozi córkę Zosię, aby wydać ją za Majora, gdyż ten nie zadba inaczej o swój majątek. Damy tak "podchodzą" wiekowych wojaków, że na ożenek gotów każdy z nich.
Tytuł oryginalny
Damy i huzary
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta w Lublinie nr 46
Data:
23.02.2001