EN

7.03.2012 Wersja do druku

Damski horror

"Monsters. Pieśni morderczyń" w reż. Roberta Talarczyka w Teatrze Rampa w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Największe brawa należą się autorowi scenariusza Robertowi Talarczykowi oraz czterem paniom, które grają tytułowe morderczynie. Dobrane są idealnie. Mamy tu kobiety doświadczone i cierpiące, demoniczne wampy, wściekłe psychopatki i naiwne małolaty, którym osobiste historie nakazały popełnić zbrodnie. Publiczność bawi się krwawymi i odrażającymi zdarzeniami, ale przy okazji dowiaduje się czegoś ważnego o naturze kobiet, może nie wprost, ale poznając ich ekstremalne uniesienia. Na kanwie kilku autentycznych mordów osnuto opowieść przeplataną 16 piosenkami, z których sześć stworzyła Renata Przemyk, pięć Nick Cave, a pozostałe - Serge Gainsbourg, Bob Geldof, Tom Waits i inni. Kreację aktorsko-wokalną Małgorzaty Dudy w piosence "Czy mnie kochasz" oraz Doroty Osińskiej w scence "Czemu mam dość poniedziałków" będzie się pamiętać długo. W straszno-śmiesznym widowisku grają też wieczna Barbie Dominika Łakomska i dzika pielęgniarka Ewa Lors

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Damski horror

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 10/11.03

Autor:

Bronisław Tumiłowicz

Data:

07.03.2012

Realizacje repertuarowe