Szkoda, że reżyser nie zaufał aktorom i nie pozwolił im więcej pograć. Na pierwszą w tym sezonie premierę Teatr Powszechny wybrał "Damy i huzarów" Aleksandra Fredry w reżyserii Agnieszki Glińskiej, zaliczanej do najzdolniejszych reżyserów młodego pokolenia, nagrodzonej niedawno Paszportem "Polityki". Tematem sztuki jest odwieczna i dotąd nierozstrzygnięta (dzięki Bogu!) walka płci. U Fredry siły męskie reprezentują zawodowi żołnierze i "zawodowi" kawalerowie, którym przychodzi odeprzeć atak z zaskoczenia płci przeciwnej. Kilku huzarów postanawia spędzić wymarzony urlop: żadnego sprzątania, zrzędzenia i narzekania, słowem żadnych kobiet. Niestety, tę męską sielankę zakłóca niezapowiedziana wizyta sióstr jednego z panów. Zaczynają się podchody, potyczki i wszelkiego typu działania zaczepno-obronne. Nie od dziś wiadomo, że komedie Fredry to przede wszystkim galeria rozkosznie zabawnych postaci. Wystarczy do
Tytuł oryginalny
Dama i aktorzy
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Łódzka nr 14