Gdyby dziadek Anny Gornostaj nie był właścicielem fabryki śmigieł lotniczych, aktorka nie otwierałaby dziś prywatnego teatru w dawnym kinie Capitol...
- pisze Katarzyna Kazimierowska w Echu Miasta Warszawa.
- Moi rodzice przez 45 lat prowadzili wesołe miasteczko... Może stąd we mnie ten entuzjazm - mówi "Echu Miasta" aktorka ANNA GORNOSTAJ. Spełniło się moje marzenie - mówi Anna Gornostaj. - W miejscu, w którym jeszcze osiem lat temu działało kultowe kino, stworzę wkrótce teatr. To miejsce odżyje. Pani Ania, od lat aktorka Teatru Ateneum, dawno temu postanowiła zmienić swoje życie i zbudować własną scenę. Zaczęła dwa lata temu, od małej estrady w Forcie Sokolnickiego na Żoliborzu. I wtedy zdarzył się cud. - Po 18 latach walki w sądzie nasza rodzina otrzymała spadek po dziadku, który przed śmiercią był właścicielem fabryki śmigieł lotniczych - opowiada Anna Gornostaj. - Zamiast kupić sobie za to samochód czy mieszkanie, postanowiłam wybudować własny teatr. Dziś, razem ze wspólnikami, tworzy teatralną scenę i klub muzyczny w przestrzeniach zamkniętego od ośmiu lat kina Capitol [na zdjęciu]. - Zostawiamy nazwę, w końcu tradycja zobowią