EN

6.03.1971 Wersja do druku

Dalszy ciąg "Sprawy Dantona"

WROCŁAWSKA prapremiera "Thermidora" to dokonanie repertuarowe i teatralne niemałej miary, to zamknięcie trylogii scenicznej Stanisławy Przybyszewskiej, której twórczość, do niedawna niesłusznie zapomniana, należy z pewnością do najciekawszych zjawisk w dramaturgii lat międzywojennych. Za życia autorki wystawiono tylko dwa razy, i to bez poważniejszego sukcesu, jej najbardziej ważki utwór - "Sprawę Dantona" (napisaną ostatecznie w r. 1929). Dopiero inscenizacja Jerzego Krasowskiego z roku 1967 stała się swego rodzaju odkryciem i artystyczną nobilitacją tej sztuki, przywróciła jej pełny teatralny blask i rangę. Nie było to oczywiście dziełem przypadku. Twórczość Przybyszewskiej, mieszcząca się w nurcie dramatu politycznego, istotnie odpowiadała reżyserskiemu temperamentowi Krasowskiego. Ten krąg poszukiwań repertuarowych stanowił nie od dziś jego pasję. Dlatego też uzyskawszy zasłużony sukces inscenizator "Sprawy Dantona" pozostał wierny utw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza nr 10, Wrocław

Autor:

Jerzy Bajdor

Data:

06.03.1971

Realizacje repertuarowe