Sobota to drugi dzień festiwalu Szalone Dni Muzyki i kontynuacja muzycznych wariacji. W Teatrze Wielkim - Operze Narodowej nadal gromadzą się tłumy widzów, młodszych i starszych. Nic dziwnego, przecież muzyka jako forma sztuki, tak bliska i potrzebna ludziom, jest naturalnym i uniwersalnym środkiem przekazu - pisze Anna Czajkowska w Teatrze dla Wszystkich.
To specyficzny język, rodzący się z osobistych wzruszeń i zaspokajający potrzebę przeżyć estetycznych. Słuchacze mogą wybierać różnorodne tematycznie propozycje oraz poznawać nieznane zespoły wykonawcze, orkiestry, solistów - te, które wydają się im najciekawsze. Jak co roku, aby ułatwić widzom wybór koncertów, wprowadzono aż siedem kategorii: orkiestrowe, kameralne, inne, dla dzieci, rodzinne (+6) oraz młodzi wykonawcy i szkolny. Udaję się do sali Orient Express na krótki, a jakże bogaty repertuarowo koncert zatytułowany "Zapiski z podróży". Zaczyna się ogniście, po hiszpańsku, z energią przepędzającą wszelkie złe duchy - rytualnym "Danza ritual del fuego" ("Taniec ognia") z baletu "El amor brujo" ("Czarodziejska miłość") Manuela de Falli z baletu "El amor brujo". Uznany i podziwiany w wielu krajach Kwartet Psophos wraz ze znakomitym francuskim gitarzystą Emmanuelem Rossfelderem przybliżają słuchaczom charakter melodii i rytmów Andalu