ZNAKOMITĄ rekomendacją dla sztuki "Ucieczka z Betlejemu" było słowo wstępne Romana Szydłowskiego, nacechowane szczerą, udzielającą się telewidzowi sympatią do ludzi, którzy gdzieś na bezdrożach zaczynali i ciągle zaczynają budować nowe bazy przemysłowe Polski Ludowej. Ukrywają oni częstokroć pod warstwą brutalności serdeczne zaangażowanie się w tym, co robią. Zapewne ukazanie ich "trudnego optymizmu" przyczyniło się do odznaczenia sztuki Edmunda Niziurskiego II nagrodą na konkursie związanym z 20-leciem PRL. Ale fakt przyznania tej nagrody świadczy niejako o kłopotach repertuarowych naszych teatrów w zakresie rodzimej dramaturgii z tematyką współczesną. O ile bowiem sam pomysł uczczenia bohaterskiego wysiłku pionierów zasługuje na pełne uznanie, o tyle faktura artystyczna "Ucieczki z Betlejemu" pozostawia coś niecoś do życzenia. Wydaje mi się, iż niejeden telewidz poczuł unoszącą się nad utworem lekką woń lakieru, mimo gęstego przes
Tytuł oryginalny
Daleko od stolicy
Źródło:
Materiał nadesłany
Kamena nr 5