Chytra gra z czytelnikiem Usłyszałam niedawno opinię, że Thomas Bernhard był jednym z pierwszych postmodernistów. Choć pogląd to niezbyt oryginalny i budzący mój sprzeciw, to jego uzasadnienie wydało mi się ciekawe. Dowiedziałam się, że Bernhard wplatał we własny tekst, i to w dużych ilościach, cytaty z Novalisa, Holderlina, Goethego, Schopenhauera, Nietzschego..., ta lista jest w rzeczywistości znacznie dłuższa, i traktował je właściwie jak swoje. Może lepiej powiedzieć, uważał, że może je sobie "wypożyczyć", aby stworzyć nową jakość. Wydało mi się jednak wątpliwe, jakoby w ten sposób pisarz świadomie realizował założenia postmodernizmu. Skłaniam się w stronę wersji, że ochrzczono go mianem post-modernisty ex post, gdy tymczasem Bernhard lubił jedynie poigrać z czytelnikami. Był bowiem twórcą wyjątkowo perfidnym i przebiegłym. Wyprowadzanie czytelników w pole sprawiało mu ogromną przyjemność. Miał świadomość, że
Tytuł oryginalny
Daleko od celu
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 11