EN

20.05.2014 Wersja do druku

Dajcie mi zapałki na suchy mech

- Nasz teatr utrzymywał się zawsze na tym samym poziomie, ale faktem jest, że obecnie jest nam łatwiej, powstał efekt kuli śnieżnej. Większe ożywienie, więcej publiczności, zgłoszeń reżyserów, aktorów, wyjazdów festiwalowych - mówi Piotr Szczerski, dyrektor Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.

BARTŁOMIEJ MIERNIK W foyer kieleckiego teatru stoi od niedawna "gablotka pamięci", a w niej znajduje się kapelusz należący niegdyś do Sławomira Mrożka PIOTR SZCZERSKI autentyczny kapelusz. MIERNIK Co ten kapelusz ma sugerować widzowi, który przychodzi na spektakl? Parę miesięcy temu nie udało się Panu uczynić patronem teatru Sławomira Mrożka, zatem na złość niechętnym wstawił Pan do gablotki nakrycie głowy dramatopisarza? Rozumiem, że po śmierci Mrożka na afisz w Kielcach wróciły "Wdowy". Celny to, pośmiertny hołd dla twórcy. Pod koniec marca nadał Pan dużej scenie Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach nazwę Pokój Mrożka. W wystawianiu kapelusza dostrzegam jednak pół milimetra przesady. SZCZERSKI To wyniknęło naturalnie. Przypomniałem sobie moje spotkania ze Sławomirem Mrożkiem w Krakowie, czy tu, w kieleckim teatrze. Gdy się spotykaliśmy, on zawsze przychodził w tym samym kapeluszu. Na jego pogrzebie przywitałem się z Susaną, kt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dajcie mi zapałki na suchy mech

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5

Autor:

Bartłomiej Miernik

Data:

20.05.2014