EN

4.11.1964 Wersja do druku

Czyżby twórczość telewizyjna?

TV nie wykorzystywała pisarzy. Wykorzystuje ich do różnych audycji, mniej czy bardziej szeroko (raczej mniej), mniej czy bardziej sensownie (najmniej w ich przyrodzonym poniekąd charakterze, w dyskusjach estetycznych, albowiem - jak już nieraz o tym pisałem - uważam naszą TV za instytucję bezdyskusyjną). Przede wszystkim jednak zaczęła ich wykorzystywać do pisania oryginalnych utworów telewizyjnych, i to jest najważniejsze - zaczęła bowiem powstawać prawdziwa twórczość telewizyjna. Jedno stwierdzić można, że TV pisarzy nie popularyzuje. Z okazji XX-lecia mamy prezentację najwybitniejszych artystów polskich z zakresu muzyki i filmu, nie mówiąc już o piosenkarzach itd. Nie ma jakoś cyklu "Literackie XX-lecie", prezentującego indywidualności pisarskie w ich całościowym dorobku w Polsce Ludowej, w ich drodze twórczej i zróżnicowaniu. A tyle mówi się o motorycznym, wiodącym wpływie literatury na inne dziedziny twórczości, więcej, uzasadnia się s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czyżby twórczość telewizyjna?

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 265

Autor:

Andrzej Braun

Data:

04.11.1964

Realizacje repertuarowe