Premiera najnowszego spektaklu Teatru im. Mickiewicza odbiła się głośnym echem - to pierwsza realizacja Magdaleny Piekorz w Częstochowie. Zaczęła widowiskowo, angażując na scenie 50-osobową obsadę. "Czyż nie dobija się koni?" będzie można zobaczyć 7, 8 i 9 lutego. Uwaga, wolnych miejsc pozostało już niewiele.
O przygotowaniach do tej premiery wielokrotnie pisaliśmy na łamach częstochowskiej "Wyborczej". Powód? Ta produkcja od początku wzbudzała spore emocje. Zarówno jako pierwsza realizacja, której Magdalena Piekorz, jako nowa dyrektor artystyczna (stanowisko pełni od września 2018 r.), podjęła się w Częstochowie, jak i dlatego, że to wyjątkowo wymagające przedsięwzięcie. Wyzwanie rozłożyło się na wszystkich teatralnych szczeblach. Taki spektakl stawia bowiem ogromne wymagania techniczne. W teatrach muzycznych nie byłoby z nimi problemu, kwestię ułatwi np. scena obrotowa, u nas takich możliwości nie mamy. - To nie powinno się udać. Nie jesteśmy teatrem muzycznym, nasze realia i możliwości są zupełnie inne. Za to jesteśmy na przełomie roku budżetowego - mówił Robert Dorosławski, dyrektor częstochowskiej sceny, zaznaczając, że jednak się udało i zapraszając na styczniową premierę. Rzutem na taśmę udało się kupić nowe światła teatra