- Nie chodzi nam o sam spektakl "Golgota Picnic", ale o wolność - mówi Marta Kosińska, współorganizatorka spotkania "Nocny Golgota Picnic - Trójmiasto", planowanego na sobotni wieczór. - Wolność ma ograniczenia, także wolność artysty - odpowiada Jacek Konczal, organizator pikiety przeciwko prezentacji sztuki w Gdańsku.
Z Martą Kosińską, współorganizatorką planowanego spotkania "Nocny Golgota Picnic - Trójmiasto", rozmawia Jacek Wierciński: Planujecie państwo organizację "Nocnego Golgota Picnic - Trójmiasto". Częścią wydarzenia ma być czytanie kontrowersyjnej sztuki Rodriga Garcii. Spektakl, który miał zostać zaprezentowany w Poznaniu, odwołano po protestach. Manifestacje przeciwników towarzyszą tej sztuce w całym kraju. Po co odbędzie się ten "Picnic"? - Tak naprawdę w tym wszystkim nie chodzi o sam spektakl "Golgota Picnic". Chodzi o to, że został on odwołany przez organizatorów, którzy zostali zastraszeni. Chcemy pokazać nasz sprzeciw wobec łamania prawa do wolności wypowiedzi, wolności poglądów oraz ekspresji artystycznej. Problem, o którym mówimy, jest dużo szerszy: w naszym kraju ruchy skrajnie nacjonalistyczne i skrajnie katolickie dominują w medialnym dyskursie. Kościół katolicki jest dziś utożsamiany z prawicowym ekstremizmem, a my chcielibyś