Przedstawienie "Zemsty" w Teatrze Powszechnym w Warszawie przejdzie zapewne do historii interpretacji tego arcydzieła naszej literatury. Jest bardzo oryginalne, ale nie dzięki bogactwu inwencji reżysera, lecz dzięki swej skromności i wierności, a nawet pokorze wobec,autora. Zygmunt {#os#871}Hübner{/#} odrzucił wszelkie podpórki, którymi usiłowano "dopomóc" {#au#207}Fredrze{/#}. Wybrał małą scenę teatru, zrezygnował nie tylko z "nosów", które doprawiano fredrowskim postaciom, z wszelkiej stylizacji, lecz nawet z dekoracji-zamkowych murów, baszt i okien, w których pokazywali się dawniej Rejent i Cześnik. Hübner przeczytał bardzo starannie utwór i postawił na tekst, wyciągnął z niego wszelkie konsekwencje. Resztę pozostawił znakomitym aktorom. {#os#52261}Boy{/#} proponował kiedyś, by spojrzeć na "Zemstę" z perspektywy murarza. Była to zdrowa reakcja na próby odczytywania tej komedii jako apologii narodowego obyczaju. Boy charakteryzował przecież "Z
Tytuł oryginalny
Czytajcie Fredrę
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie - Kraków nr 6