"Pieśni Leara" w reż. Grzegorza Brala z Teatru Pieśń Kozła z Wrocławia na 33. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Andrzej Horubała w tygodniku "do rzeczy".
Przecież to czysty post-modernizm! Pomysł, by szekspirowską tragedię Króla Leara przedstawić za pomocą pieśni liturgicznych, paraliturgicznych oraz skomponowanych współcześnie w stylu misteryjnym, przypominjącym jakieś wzniosłe melorecytacje, tajemne obrzędy, by ze skarbnicy religii wyłuskać cytaty, fragmenty, wyzyskać emocjonalne odcienie, walory dla opowiedzenia dramatu oszalałego starca i jego trzech córek, by z tego cmentarzyska zwietrzałych anachronicznych zarzuconych form, z tej zakurzonej rupieciarni, odwiedzanej tylko przez staruchy i opętanych, wybrać cytaty dla zbudowania opowieści o najbardziej fundamentalnych ludzkich uczuciach, by w ten sposób wieść widzów ku katharsis - toć to czysty post-modernizm. Wszystko się skończyło, wszystko zostało już powiedziane, i nam, którzy nie mamy już bezpośredniego dostępu do największych skarbów kultury, pozostaje składać rozsypane elementy we wciąż nowe układy, bardziej może czytelne, a jed