EN

1.07.1967 Wersja do druku

Czysty rysunek

Czacki należy do rodziny wielkich rezonerów. Właściwie cała akcja "Mądremu biada" stanowi pretekst do wygłaszania monologów i tyrad, wypełnionych bezpośrednio podaną społeczną, obyczajową i polityczną krytyką, włożoną przez Gribojedowa w usta jego sce­nicznego porte parole. Spośród najwięk­szych poprzedników bohatera "Mądremu bia­da" słusznie wymienia się przede wszystkim Tymona Ateńczyka i Alcesta. Ale z litera­tury romantycznej najbliższy jest mu chyba norwidowski Omegitt. Znaleźć można nawet w "Za kulisami" bardzo podobną do ostatniego aktu "Mądremu biada" scenę, dziejącą się na schodach, w przedsionku teatru czy sal re­dutowych. Jest późna noc, zabawa, tragedia i komedia już się skończyła, wychodzący goście nawołują służbę, szukają powozów. Wyśmiany bohater zbiega po stopniach, chce jak najszybciej uciec spośród swoich prześladowców, chce uciec od kobiety, którą utracił. Wygwizdany autor sztuki, której nikt nie zrozu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 13

Autor:

Jan Kłossowicz

Data:

01.07.1967

Realizacje repertuarowe