W "Anabaptystach" Duerrenmatt rezygnuje z pokazywania przyczynowości wydarzeń. Następujące po sobie sceny nie łączą się w nierozerwalną scenę można inną lub zmieniać ich bez szkody dla logicznego ciągu akcji, bowiem poszczególne fragmenty skonstruowane są tak, że bez względu na kolejność ich prezentacji za wsze wiązać się będą w łańcuch przyczyn i skutków. Co więcej, przy scenicznej realizacji sztuki istnieje spora ilość możliwości interpretacyjnych, różnie można także potraktować jej bohaterów. Za przykład różnorodnych możliwości inscenizacyjnych po służyć może porównanie dwóch całkowicie odmiennych w swym założeniu przedstawień "Anabaptystów": w warszawskim Teatrze Dramatycznym i łódzkim Teatrze im. Stefana Jaracza(...) (...) Reżyser łódzkich "Anabaptystów" znalazł inne wyjście, trafność którego zd
Źródło:
Materiał nadesłany
Odgłosy nr 21