"Jan Kochanowski - miło szaleć kiedy czas po temu" w reż. Sławomira Gaudyna w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Andrzej Piątek w Nowinach Gazecie Codziennej.
Wszyscy znają te słowa z fraszki "Na lipę": "Gościu, siądź pod mym liściem, a odpocznij sobie!". Ale dla wielu znajomość z Janem Kochanowskim na nich się kończy. Niektórzy przypomną sobie czasem figlarny fragment innej fraszki: "Daj, czegoć nie ubędzie, byś najwięcej dała!". Albo pocieszającą mądrość dedykowaną podstarzałym amantom: "Im kot starszy, tym ogon jego twardszy!". Często nie wiedząc, że pochodzi z kolejnej fraszki Jana z Czarnolasu. Humor i przypowieści A poezję Jana Kochanowskiego warto poznać bliżej, bo gdy się ją pozna, to z pewnością polubi. Jest powabna, pełna dosadnego humoru i mądrych przypowieści, które wypisz, wymaluj bardzo pasują do naszych czasów. Wiedząc o tym, Sławomir Gaudyn, autor i reżyser spektaklu "Jan Kochanowski - miło szaleć kiedy czas po temu" postanowił przenieść fraszki Mistrza z Czarnolasu na scenę. Już w założeniu takie przedstawienie nie może się nie podobać - Mistrz Jan był pierw