Rewia, czy raczej Kabaret Literacki, jest instytucją nieodzowną w zdrowym społeczeństwie, gdyż jest wentylem na wszelkie w nim przerosty i zboczenia. Dlatego każdą imprezę tego typu należy traktować poważnie, pomimo pozorów jej błahości. Oto mieszany zespół zawodowo-amatorski polskiego teatru w Londynie wystąpił w "Ognisku" z rewią pt. "Dobry wieczór". Zręczny dwuznacznik! Ale bliższym prawdy byłby tytuł: "Czym chata bogata", bo - jak mawia Wiech - "Z czym do gości?" Dano retrospektywny przegląd przebojów, przeważnie autorstwa Ref-Rena. Ale również znalazły się tam utwory Hemara, konferansjerka A. Bożyńskiego, rodzynek (skecz) Toma i nowalijki Marii Drue. Najlepsza była jej pióra samokrytyka życia teatralnego w Prologu. Poza tym wiadomo, że Ref-Ren niechętnie się para satyrą społeczno-polityczną, poprzestając na ogół na obyczajowej. A przecież ta pierwsza jest nerwem każdej ambitnej nadscenki. Toteż dziwią się ludzie, że kabaret l
Tytuł oryginalny
"Czym chata bogata" - Wrażenia z teatru
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Niedzielna