Albert kocha Charlotte i Werther ją kocha. Jej zaś wydaje się, iż darzy uczuciem tego pierwszego, na dodatek obiecała umierającej matce, iż poślubi Alberta. Werther nie chcąc być rywalem przyjaciela usuwa się w cień. Prawdziwa miłość dochodzi jednak do głosu. Już po ślubie Charlotta orientuje się, dla kogo naprawdę bije jej serce. Werther zaś wraca z dalekiej podróży, by raz jeszcze zobaczyć ukochaną. Potem pozostaje mu tylko zastrzelić się z broni, którą pożyczył mu były przyjaciel, a obecny maż Charlotty. Tak też można opowiedzieć dzieje nieszczęśliwej miłości Werthera do Charlotty, a kolejność zdarzeń została zachowana. Tyle tylko, iż nikt nie pojmie, dlaczego Werther był idolem młodzieńców epoki romantyzmu, a ówczesne panny marzyły, by ktoś je kochał tak jak on Charlotte. Nie ma również w tym streszczeniu poetyckiego klimatu muzyki Julesa Masseneta, który w kilkadziesiąt lat po opublikowaniu powieści G
Tytuł oryginalny
Czy Werther cierpiał naprawdę
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 271