EN

26.11.1982 Wersja do druku

Czy tylko Koriolan?

Teatr Dramatyczny wystawił szekspirowskiego "Koriolana ", zapewne ze względu na Zapasiewicza. Ten aktor, znakomi­ty i znajdujący się w wybor­nej formie, jest jakby stworzo­ny do trudnej i niepokojącej roli. To pozwoliło na zarysowa­nie portretu człowieka, znajdu­jącego się w stanie nieustanne­go wrzenia. Kim jest Koriolan? Dwie dwie inne postacie próbują go scharak­teryzować. Z jednej strony - wódz plemienia, z którym Koriolan toczy najpierw bój za­cięty. Potem staje się jego sprzymierzeńcem, walczącym ra­mię w ramię przeciw własnej ojczyźnie. Otóż używa on wo­bec Koriolana określenia "chło­paczek" (czy "dzieciuch"). Do dzieciństwa sięga również włas­na matka opowiadając, jak przyszły wódz bawił się w ła­panie motyli. Gdy schwycił pięk­ny okaz, puszczał go wolno. Ale, nagle, rozgniewany potknięciem, rozszarpywał motyla, którego przedtem ocalił z zachwytem. Wynikałoby z tego, że Korio­lan traci przytomność i kon­trolę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czy tylko Koriolan?

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 268

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

26.11.1982

Realizacje repertuarowe