"Taniec albatrosa" w reż. Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Łukasz Maciejewski w tygodniku Wprost.
Mam sentyment do Teatru Współczesnego kierowanego przez Macieja Englerta. To jedna z niewielu warszawskich scen, która nie zmienia nerwowo profilu. Również najnowsza premiera, "Taniec albatrosa" Geralda Sibleyrasa, nawiązuje do sprawdzonych wzorców. Mówi o nieuchronnym upływie czasu, zgorzknieniu i wiecznych nadziejach na uczucie. Englert jest mądrym fachmanem - wie, że w przypadku sztuki konwersacyjnej mniej znaczy więcej.