"Pogorzelisko" z Teatru im. Siemaszkowej w Rzeszowie i "Cynkowi chłopcy" z Teatru im. Szaniawskiego w Wałbrzychu na IV Festiwalu Debiutantów "Pierwszy Kontakt" w Toruniu. Pisze Mirosława Kruczkiewicz w Nowościach.
W Toruniu rozpoczął się teatralny Festiwal Debiutantów "Pierwszy Kontakt". Na jego początek mocno zabrzmiały pacyfistyczne w swej wymowie spektakle. Na dziś zaplanowano kolejne. Nigdy więcej wojny! Wyświechtane hasło? A jednak - dziś gdy lansuje się wychowanie patriotyczne skoncentrowane na martyrologii, gdy do głosu dochodzi wrogość do "obcego", pacyfistyczne w swej wymowie spektakle zabrzmiały mocno. Dwaj reżyserzy przygotowali dwa bardzo różne przedstawienia na jeden temat: że wojna to nic wzniosłego, ale upodlenie i gwałt, że wraca się z niej w trumnie albo z przetrąconym życiem i skrzywioną psychiką. Teatr im. Siemaszkowej z Rzeszowa pokazał "Pogorzelisko" Wajdiego Mouawada. Dramat kanadyjskiego pisarza rodem z Libanu to opowieść o rodzeństwie, które wypełniając testament matki jedzie na Bliski Wschód, gdzie zetknie się z przerażającą prawdą o swoim pochodzeniu i - o wojnie. Znany torunianom z udanego spektaklu "Rosenkrantz i Guildenster