Ogólnopolski Festiwal Komedii Talia ma się odbyć w tym roku po raz piętnasty. Ten mały jubileusz skłania do refleksji nad tym, co się stało z imprezą, dzięki której przez kilka lat o Tarnowie i Tarnowskim Teatrze głośno było co roku jesienią w krajowych mediach - pisze Ireneusz Kutrzuba w Temi.
I dodajmy, że głośno nie za sprawą prezentowanych podczas festiwalu spektakli, które przecież były dobrze znane i wielokrotnie opisywane, ale głównie dzięki ludziom z festiwalem stale związanym i okołofestiwalowym imprezom, happeningom i innym wydarzeniom. Stali czytelnicy znajdą w tym tekście sporo też i wniosków, które pojawiały się już na tych łamach, ale to tylko znak, że ciągle są aktualne. Kiedy przed piętnastoma laty Andrzej Pacuła rzucił pomysł zorganizowania w Tarnowie festiwalu komedii teatralnej, koncepcja ta spotkała się z żywym oddźwiękiem i dużą przychylnością władz miejskich. Miało być wesoło, wręcz "jajcarsko", a festiwal miał się nie kończyć na teatralnej scenie, bo planowano obudować go wieloma wydarzeniami z komedią i śmiechem związanymi. Pierwszy festiwal był trochę chaotyczny organizatorsko, a jego otoczka nacechowana lekko purnonsensownym poczuciem humoru, które tak uwielbiał Pacuła. Niemniej odbył się, a z