Każdy z nas przeżywa cierpienie w inny sposób. Tragedia, która nas dotyka może mieć związek bezpośrednio z nami lub z kimś nam bliskim. Tak jak różna jest jej proweniencja, tak wyzwalać może ona różne emocje. Ostatecznie to my prowadzimy wewnętrzną walkę w naszym mikroświecie - pisze Barbara Pitak-Piaskowska z Nowej Siły Krytycznej.
Niezależenie od dręczących nas wydarzeń i związanych z nimi uczuć, musimy radzić sobie z nimi sami. A co w przypadku, kiedy nasza tragedia staje się publiczna? Kiedy ze sfery mikro wkracza do sfery makro? Co się dzieje, kiedy nasze cierpienie staje się jawne, ogólnodostępne? Targające nami uczucia - smutek, strach, niepewność, wstyd - przestają należeć tylko do nas? Tych zagadnień dotyczą spektakle prezentowane trzeciego dnia tegorocznej edycji Teatroteki Fest. Wszystkie oscylują wokół uwierającego i frustrującego uczucia bólu, doświadczenia tragedii rodzącego dramatyczne pytania i wątpliwości o sens. Wyreżyserowany przez Ewę Małecki utwór Moniki Siary "Widok z mojego balkonu" (na zdjęciu) znalazł się w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej w 2018 roku. Jest to krótki wycinek z życia rodziny: matki (Agnieszka Krukówna), ojca (Sławomir Orzechowski) i córki (Anna Próchniak). Planują remont mieszkania, deliberują przy stole na temat oglą