Młoda aktorka: - Pan Lu Pa idealnie wyczuł nasze słabości i uwypuklił je przez zastosowanie realizmu magicznego. Znany pisarz: - Reżyser z Zachodu nie może zrozumieć Chińczyków. U nas nawet niepełnosprawność jest po chińsku.
Krystian Lupa jest po pierwszej realizacji sztuki w Chinach. Chińczycy - po pierwszym spektaklu, w którym znany reżyser z zagranicy konfrontuje ich z ich sekretem. W sobotę po południu pani Qiao, pan Ma i państwo Wei wsiadają do lśniącego pociągu na Dworcu Południowym w Pekinie i wyruszają do Tianjinu. Po przemierzeniu 120 km w 34 minuty wysiadają w portowej metropolii, gdzie między stalą i szkłem rozciągają się postkolonialne budynki. Taksówkami dojeżdżają pod Teatr Wielki, gdzie gromadzą się już mieszkańcy Tianjinu. Ludzie kultury, studenci i pracownicy biur przybyli zobaczyć, co takiego z tekstami Shi Tieshenga, ważnego dla Chińczyków pisarza, zrobił Lu Pa, reżyser z Polski. Jedni dyskutują, inni robią selfie, ktoś kończy czytanie opowiadań Shi. Za chwilę zaczyna się światowa premiera sztuki "Mo Fei", jedno z głównych wydarzeń VII Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego w Tianjinie. "Mo Fei" ("być może") to alter ego Shi Tieshenga