EN

1.10.1975 Wersja do druku

Czy Pan widział Poncjusza Piłata?

Na scenie teatru Współczesnego luźne wątki powieści Bułhakowa ułożyły się w widowisko, co już samo w sobie jest dość dużym osiągnięciem, zważywszy, że Bułhakow jest pisarzem raczej do czytania niż do oglądania. Ułożyły się w opowieść o bezradności. W cierpką, ironiczną historię, w której nikt z wyjątkiem tajemniczego, czarno odzianego dżentelmena nie wie o sobie nic, nie pójdzie przeciw losowi. Poeta Iwan Bezdomny trafia do szpitala dla umysłowo chorych, kiedy próbuje wytłumaczyć, że goni szpiega, który znał Chrystusa i przepowiedział śmierć redaktorowi Berliozowi. Chrystus i jego zdrajca giną tak, jak było sądzone. Śmierć obu jest daremna. Ludzie nieznani, młodzi i zwyczajni, złapani w błyski oślepiającego światła, staną się łatwym łupem tych, którzy istnieją po to, żeby zabijać. Poncjusz Piłat, wysoki urzędnik, który rozumie, że można ryzykować życie, ale nie można ryzykować kariery, zostanie skazany na wieczne

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiedza i życie nr 10

Autor:

BC.

Data:

01.10.1975

Realizacje repertuarowe