Od lat z sukcesem remontujemy i rewaloryzujemy zabytkowe obiekty naszych miast. Przywracamy im dawny blask i charakter. A o nazwie tkwiącego w samym centrum Katowic Teatru Śląskiego zapominamy - pisze prof. Andrzej Linert z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Nie wiem, jak po zakończeniu kosztownego remontu rynku i frontonu budynku teatru tłumaczyć będziemy widniejący w tympanonie napis "Teatr im. Stanisława Wyspiańskiego". Gdzie jego przymiotnik definiujący jego śląski rodowód i charakter? Przyjezdny, czytając Teatr im. Stanisława Wyspiańskiego zapewne pomyśli: "To chyba nie ten budynek". Przypomnijmy zatem, że z chwilą otwarcia gmach teatru katowickiego nosił on nazwę Stadt Theater, którą w momencie przejęcia miasta przez administrację polską zamieniono w 1922 r. na Teatr Polski. Obowiązywała ona do 17 września 1936 r., kiedy to pod wpływem sugestii ówczesnych władz wojewódzkich ówczesny dyrektor teatru Marian Sobański zmienił ją na Teatr im. Stanisława Wyspiańskiego. Pod tą nazwą zainaugurowali też swoją powojenną działalność dyrektorzy Karol Adwentowicz i Wilam Horzyca 2 kwietnia 1945 r. premierą "Zemsty" Aleksandra Fredry i przez kilka pierwszych powojennych miesięcy zespół funkcjonow