Ponad dwanaście lat temu Janusz Janiszewski rozpoczął pracę w Gryfińskim Domu Kultury jako instruktor. Wcześniej był aktorem szczecińskiego Teatru Kana, zdecydował się jednak zakończyć karierę sceniczną, a swoje doświadczenie przekazać młodzieży. W Gryfinie nie było wtedy żadnego teatru. Jego zajęcia przyciągnęły ludzi, wraz z którymi - jak mówi - zaczął "rozkręcać małe podwóreczko artystyczne". Teatr Uhuru - taką nazwę przyjęła grupa Janiszewskiego - od początku działał bardzo energicznie - pisze Regina Lissowska w Teatrze.
Razem z zaprzyjaźnionymi artystami ze Szczecina zorganizowali pierwsze Gryfińskie Spotkania Teatralne "Karton". Oprócz spektakli (także plenerowych i tanecznych) program obejmował warsztaty, koncerty, wystawy oraz projekcje filmów. Gryfińskie Spotkania Teatralne zyskały popularność i uznanie innych teatrów alternatywnych. Doczekały się ośmiu edycji (dwie ostatnie pod nazwą "Na Moście"), zanim zastąpił je inny festiwal. Od pięciu lat Uhuru ma swoją siedzibę w baraku na tyłach Pałacyku Pod Lwami. Aktorzy urządzili tam salę teatralną. Choć Scena Pod Lwami ma zaledwie trzydzieści metrów kwadratowych i widownię złożoną z trzech rzędów krzeseł, starają się, by mogła ona spełniać rolę miejskiego teatru kameralnego, z własnym repertuarem i cyklicznymi imprezami. Ta przestrzeń, narzucająca bliskość między wykonawcami i publicznością, była inspiracją dla Festiwalu Intymnych Form Artystycznych - FIFArt-u. Jego założenia najpełniej opisu