- Uważam, że dzisiejszy spór przebiega między teatrem a władzą, a nie między jednym teatrem a drugim. To jest nowa oś konfliktu i znacznie poważniejszy problem niż środowiskowy. I właśnie ten nowy konflikt spowodował powstanie listu protestacyjnego w obronie teatru publicznego - mówi Paweł Wodziński w rozmowie z Maciejem Englertem w Teatrze.
KALINA ZALEWSKA, PAWEŁ PŁOSKI Spotykamy się w związku z głośnym listem, który podpisało wiele osób ze środowiska teatralnego w sprawie obrony teatru przed nieprzemyślanymi decyzjami urzędników. Bezpośrednim powodem powstania tego listu był pomysł górnośląskiego wicemarszałka Radosława Mołonia, by w trzech flagowych teatrach województwa wprowadzić na dyrektorskie posady menadżerów teatralnych. List opisuje także kryzys w zarządzaniu warszawskimi teatrami i konflikt wokół dyrekcji Teatru Dramatycznego. Sprawę nagłośniły media, a w jednym z magazynów kulturalnych TVP przeprowadzono dyskusję ze znanymi dyrektorami teatrów, w tym z dwoma zamieszanymi osobiście w konflikt. Sprzeciw wobec tej decyzji wywołał też dyskusję wewnątrz środowiska, zorganizowaną w stołecznym Dramatycznym, gdzie zabierali głos m.in. Mikołaj Grabowski, dyrektor Starego Teatru w Krakowie; Olgierd Łukaszewicz, prezes ZASP-u; Maciej Nowak, dyrektor Instytutu Teatralnego. P