EN

5.07.1981 Wersja do druku

Czy męczy nas głupstwo?

W sztuce Petera Shaffera "Ama­deusz" mówi się w pewnym momencie, że potomnym - czyli nam - przedstawiono muzyków Oświece­nia jako służalców dworu, którzy na zamówienie i w lansadach kompono­wali oświeconym władcom i książę­tom symfonie, opery i menuety. Tymczasem, jak tłumaczy autor sztuki przez usta Salieriego, rzecz miała się dokładnie na odwrót to królowie urządzali bale, polowania, śluby i wojny, do których genialni muzycy baroku układali muzykę, to władcy i dwory tworzyli teatr życia, dla którego artyści nie tyle komponowali "oprawę muzyczną", jak mogło to się wydawać na pozór, lecz czerpali zeń - przy wszystkich pozorach uniżoności po prostu inspi­rację dla swojej sztuki. Myślę, ze jeśli nie zgodzimy się z tym wyjaśnieniem nie zrozumiemy nigdy tej pogody, wdzięku i dystan­su, które przeżywamy u Haendla, Mozarta, Haydna. Dziś, po stuleciach, muzyka tych wielkich mistrzów każe nam myśleć o tępych często pyszałkowatych l

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czy męczy nas głupstwo?

Źródło:

Materiał nadesłany

Kultura Nr 27

Autor:

KTT

Data:

05.07.1981

Realizacje repertuarowe