Czy to o projekcie odnowienia praskich murali złożonym do Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera mówi pani Maria Dąbrowska-Majewska?" - pyta Pola Sobaś-Mikołajczyk w odpowiedzi na wywiad w stołecznej Gazecie Wyborczej.
Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam wywiad z panią Marią Dąbrowską-Majewską, bo od dawna kibicuję jej działalności. Zaniepokoił mnie tylko fragment, w którym pani Dąbrowska-Majewska i pan Piotr z jej fundacji wspominają, że "Chcą nam na Ząbkowskiej, na tej dużej gołej ścianie od Targowej, Maryjkę wymalować, taką z kapliczki". Żeby jednak wytłumaczyć, skąd mój niepokój, dlaczego podchodzę do tej sprawy osobiście i czemu wolę dmuchać na zimne i na wszelki wypadek wytłumaczyć kwestię owej "Maryjki", muszę opowiedzieć o pewnym zdarzeniu sprzed sześciu lat. Wtedy bowiem, we wrześniu 2010 roku mieszkająca w Paryżu artystka Yola Kudela zajmująca się animacją i streetartem zapytała nieśmiało w Domu Dziennego Pobytu na Brzeskiej 4, czy mogłaby wspólnie z osobami z tego ośrodka stworzyć murale inspirowane malarstwem renesansu lub baroku. Kierowniczka DDP nie stawiała przeszkód, ale lojalnie Yolę uprzedziła, że są to najczęście