"Słoneczna linia" Iwana Wyrypajewa w jego reżyserii w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska w Teatrze dla Was.
"Słoneczna linia" Iwana Wyrypajewa, znanego rosyjskiego dramaturga, to kolejny "polski" spektakl wyreżyserowany przez samego autora. Już dość dawno część krytyków okrzyknęła Wyrypajewa liderem całego pokolenia i nazwała jego twórczość dramatyczną manifestem nowej wrażliwości, a samego dramatopisarza następcą Czechowa. Ale są i tacy, którzy nie zachwycają się każdym napisanym przez niego tekstem, ma on bowiem w swym dorobku - z czym się zgadzam - zarówno znakomite sztuki, jak i słabsze. Czasem wystarczy chwytliwy temat, trochę stereotypów, do tego zgrabnie sformułowane dialogi i publiczność śmieje się, choć to zbyt mało, by dusza i umysł zadrżały. Dlatego z wielką ciekawością i rozlicznymi wątpliwościami udałam się do Teatru Polonia, by obejrzeć jego "Słoneczną Linię", dodatkowo zachęcona słowami autora: "Mój teatr jest teatrem dla ludzi i o ludziach cały czas dążę do dialogu z widzem". Jest piąta rano. Godzina magiczna, pon