Trwa protest przeciwko zmianie dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu, jednej z najlepszych polskich scen. Setki ludzi manifestowały w teatrze i pod odpowiedzialnym za teatr urzędem marszałkowskim. Poparcie wystosowały teatry z całej Polski, głos zabrał także ruch Obywatele Kultury - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
W konkursie wybrano Cezarego Morawskiego, znanego przede wszystkim jako aktor serialowy. Jak przypomina zespół teatru, Morawski został uznany za winnego narażenia na 9,2 mln zł straty Związku Artystów Scen Polskich, którego był skarbnikiem - choć ostatecznie sprawę umorzono. Przede wszystkim jednak w opinii zabierających głos artystów, Morawski nie ma kompetencji do utrzymania wysokiego poziomu artystycznego Teatru Polskiego. Ma za to poparcie dolnośląskiego PSL, za jego kandydaturą głosowali również komisyjni przedstawiciele PiS-owskiego ministra Glińskiego. W odróżnieniu od poprzednich protestów i konfliktów, regularnie wybuchających wokół wrocławskiej sceny, ten nie jest zogniskowany na osobie Krzysztofa Mieszkowskiego, dyrektora Polskiego od 10 lat, a od jesieni posła Nowoczesnej i politycznego oponenta PiS-u. Choć Ryszard Petru próbował na wczorajszej konferencji z Mieszkowskim (zespół teatru odciął się od upartyjnienia protestu) wpisać s