Gdy Sławomir Pietras - dyrektor teatrów operowych we Wrocławiu i Łodzi zaproponował Adamowi Hanuszkiewiczowi realizację opery G. Verdiego "TRAVIATA", wśród miłośników opery wywołał tym zrozumiale zainteresowanie. Adam Hanuszkiewicz, znakomity aktor i kontrowersyjny reżyser ma w swoim dorobku kilkanaście spektakli, które "wstrząsnęły" publicznością zmuszając ją do innego spojrzenia na znane dzieła. Nazwisko Hanuszkiewicza w spisie realizatorów premiery daje gwarancję, że sztuka w Jego ujęciu będzie daleka od stereotypu do jakiego przywykli widzowie i podzieli widownię na oburzonych i zachwyconych. Tym razem zapowiedział "Traviatę" obdartą z arystokratycznego blichtru i emanującą erotyzmem. Pierwszą szokującą widza rzeczą jest brak kurtyny. Krótki orkiestrowy wstęp grany jest przy światłach przygaszonych na scenie i pląsającej panience, która później okaże się siostrą Alfreda. Pojawia się też na wstępie krótki balecik roznegliżowan
Źródło:
Materiał nadesłany
"24 godziny. Gazeta Kielecka" nr 140