Czy gdańska inscenizacja "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego jest nowym wielkim, sukcesem Teatru dramatycznego "Wybrzeże"? Czy tez wielkim nieporozumieniem? Czy Dostojewski to wielki klasyk literatury, genialny pisarz minionej już epoki, czy też problematyka jego twórczości, problematyka zbrodni i kary jest dziś bardziej aktualna niż kiedykolwiek przedtem? Czy inscenizacja reżysera Zygmunta Hübnera potwierdza słuszność wszystkich zwolenników adaptacji scenicznych powieści, czy też jest nowym argumentem jej przeciwników? I wreszcie Raskolnikow, Raskolnikow interpretacji młodego gdańskiego teatru Edmunda Fettinga. Czy jest tym człowiekiem, którego dramat poznajemy i przezywamy w czasie lektury powieści Dostojewskiego? Wszystkie te pytania od dwóch dni nurtują świat artystyczny Gdańska i wszystkich tych, którzy byli na dwóch dotychczasowych przedstawieniach "Zbrodni i kary" w teatrze Wybrzeże. Zachęcamy naszych słuchaczy w tej dyskusji, której doty
Tytuł oryginalny
[Czy gdańska inscenizacja "Zbrodni i kary"...]
Źródło:
Materiał nadesłany
Polskie Radio