EN

2.06.1982 Wersja do druku

Czy demonizował kobiety?

"Ateneum" dało premierę "Wierzycieli" Strindberga. Już przed rokiem 1914 wystawiano u nas tę, jak ją autor nazwał, "tra­gifarsę". Niedawno przypomniał ją teatr radomski. Ale interpre­tacja, jaką sztuce przypisują niektórzy krytycy, wydaje się niesłuszna. Strindberg może i był wtedy "mizoginem" w ży­ciu osobistym. Ale w jego twór­czości trudno dostrzegać ten­dencje - tylko antyfeministyczne. W "Pannie Julii" właśnie kobieta staje się ofiarą. "Sil­niejsza" - to psychologiczny "pojedynek" dwóch pań. W "Wierzycielach" walka o byt jest równie skomplikowa­na. Troje ludzi wzajemnie so­bie wystawia "skrypty dłużne". Kobieta czuje, że jest dłużniczką kolejnych swych mężów. Oni obudzili w niej wolę i siłę życia, zapewnili sukcesy. Ale i tamci mają wzajemne długi. Rozliczenie jest równie skom­plikowane, jak tragiczne dla mężczyzny młodszego, płaci ra­chunek słabości. Tak pojęty problem pozwala abstrahować od przebrzmiałych już akc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czy demonizował kobiety?

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 117

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

02.06.1982

Realizacje repertuarowe