"Pokój w zamku Cześnika; drzwi na prawo, lewo i środku; stoły, krzesła etc. - Gitara angielska na ścianie". To Fredro. U Dejmka zaczyna się nieco inaczej. Nie ma pokoju, nie ma też zrazu gitary, wniesie ją dopiero Papkin i powiesi, nie na ścianie, na drzewie. Dejmek wyprowadza akcję na powietrze, w świat, od razu ujawnia entourage i topografię głównego konfliktu. Dekoracja Jana Polewki jest okazała, czysto wykonana, konkretna i trochę anachroniczna zarazem. Utrzymana w dawnym stylu, przywodzi na myśl rysunek Machowskiego z przedstawienia "Zemsty" w Teatrze Rozmaitości przed stu dwudziestu laty; łączy "dziś" z teatralnym "cokolwiek dalej". Dowcipna jest w sam raz, bez grymasów i przerysowań. Oto ładny letni poranek, w dali widać pola i ciemną bryłę kościoła, starannie w perspektywie wymalowaną na horyzoncie. Cześnik, duży, postawny i pogodny w tej scenie, Cześnik Tadeusza Bartosika w jasnym, świetnym żupanie przegląda papiery Podst
Tytuł oryginalny
Czy Bóg rękę poda?
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 10